czwartek, 23 kwietnia 2015

Rozdział 1 "Przecież to nie będzie się ciągnąć w nieskończoność"

- Jestem! – krzyknęłam wchodząc do domu.
Przekręciłam klucz w zamku i rzuciłam torbę na pobliską sofę.
- Gdzie się podziewałaś?
Jenna. Moja ciocia. To ona opiekuje się mną i Jerem’im,po tym co się stało… po wypadku rodziców. Stara się, ale ja nie rozumiem tego matkowania. Niedługo będę miała 17 lat, nie trzeba mnie pilnować jak mojego młodszego brata, który wymaga więcej opieki. Nie chciałam go pogrążyć jeszcze bardziej, więc otworzyłam usta i szybko je zamknęłam.
- Czy już nikt w tym domu nie mówi : „ Dzień dobry Eleno, miło cię widzieć ” albo chociaż „ Eleno, gdzie tak długo byłaś ”? – spytałam z przekąsem, krzyżując ręce na piersi.
- Nie denerwuj mnie. Zapytam się jeszcze raz. Jest 22 a ty skończyłaś lekcje o 15. Siedem godzin to trochę dużo, jak na odrabianie po szkole, nieprawdaż?
-  Przepuść mnie, chcę się położyć – próbowałam ją wyminąć, ale na marne.
- Byłaś z chłopakiem?
No tak. Podstawowe pytanie. Byłaś z chłopakiem? Co robiliście? Piłaś? Ćpałaś? Jak się nazywa? Numer pesel? Kolor bielizny? Czasami Jenna doprowadza mnie do szału tymi pytaniami.
- Nie? Zresztą… oh! Możemy o tym porozmawiać jutro? – westchnęłam i przełożyłam ciężar ciała na prawą nogę, opierając się na biodrze.
Ciotka przymrużyła oczy, lustrując mnie od stóp do głów.
- Nie byłam z żadnym chłopakiem. Byłam u Caroline i Bonnie, możesz się ich spytać – westchnęłam – Jakieś pytania?
Ciotka ustąpiła mi z drogi a ja od razu pobiegłam na górę po schodach. W połowie drogi zatrzymałam się. 
- Nie martw się o mnie. Dam radę. Jak zawsze – powiedziałam cicho i pokonałam dwoma susami pozostałe stopnie schodów.
Czasami miałam wyrzuty sumienia, że jestem opryskliwa w stosunku do niej, przecież ona jako jedyna zdecydowała się nami zaopiekować. Jeremy sprawia kłopoty, Jenna się denerwuje. Ja sprawiam kłopoty, Jenna załamuje ręce. Powinnam trochę przystopować, ale to mnie przytłacza. Wydarzenia z ostatnich dni przygniatają mnie, pozostawiając po sobie chłód i pustkę w sercu. Wtedy mam ochotę rzucić się na łóżko i niczym małe dziecko wypłakać się w poduszkę, przyciskając do piersi ulubionego misia.
Przechodziłam właśnie obok pokoju brata, gdzie przez lekko uchylone drzwi usłyszałam jego rozmowę przez telefon. Nie chciałam być wścibska, ale przystanęłam parę kroków dalej i nasłuchiwałam. Słyszałam tylko urywki rozmowy, ale wiedziałam o co chodziło. Narkotyki. Jeremy ćpał, wiadomo to nie od dziś. Według niego to idealny sposób na odreagowanie śmierci rodziców, naukę i na wszystkie inne problemy. Jenna tego nie wiedziała – z jednej strony to źle, ale z drugiej… lepiej dla niej. To by ją całkowicie załamało, a na razie nie chcę jej przysparzać dodatkowych zmartwień. Brat odłożył telefon na biurko i po chwili usłyszałam brzmienie muzyki.
Otworzyłam drzwi do mojego pokoju i zlustrowałam go wzrokiem. Rano zostawiłam go w takim stanie, jak po tornadzie – i tak trwa do teraz. Nie miałam siły sprzątać, więc zrzuciłam z siebie ubrania do bielizny i weszłam do łazienki, pod prysznic. Po całym dniu, udawania, że wszystko jest ok, musiałam odpocząć. Nawet przed przyjaciółkami ukrywam swoje uczucia, bo nie chcę współczucia. Wiem, że ich uczucia do mnie są szczere, ale ludzie nie umieją współczuć szczerze, jeśli czegoś podobnego nie przeżyli. Proste. Gdy na szybach prysznica osiadła para, nadszedł czas aby wyjść. Owinęłam się szczelnie ręcznikiem i przebrałam się w piżamę. Noc była gorąca, więc otworzyłam okno i przykryłam się lekką kołdrą. Moje włosy-jeszcze mokre po myciu- rozrzucone po poduszce tworzyły wokół mojej twarzy aureolę. Wbiłam wzrok w sufit. Każdy poranek, który przeżywam jest taki sam. Wstaję, myję się, jem, idę do szkoły, wracam, idę spać. Między tymi czynnościami zadręczam się wszystkim. Moje nerwy nie są stalowe, więc to mnie przerasta. Zamknęłam oczy. Musi się zmienić. Przecież to nie będzie się ciągnąć w nieskończoność… prawda? 

***
Dzisiaj takie króciutkie wprowadzenie :) Proszę o opinie ! <3
Czytasz = komentujesz
Dla mnie to ogromna motywacja do dalszego pisania !
5 komentarzy i wstawiam następny rozdział :) 

22 komentarze:

  1. Ciotka Eleny jest nadopiekuńcza i zbyt ciekawska :)
    Jeremy bierze narkotyki i czuję, że łatwo się z tego nie wyplącze.
    Ciekawie się zaczęło :D
    Czekam na kolejny rozdział i obserwuje.
    Pozdrawiam, Cynical Caroline.
    save-me-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam twojego bloga, cudo ! Idę cię zaobserować haha ;) Dziękuję za opinię <3

      Usuń
  2. Wow, to jest niesamowite! Pisz dalej to może wydasz książkę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zobaczyłam "Delenę" od razu wzięłam się za czytanie. Może przez to, że aż za często oglądam PW :D Uwielbiam ten serial.
    Co do rozdziału.
    Jednym słowem świetny. Przyjemnie się to czyta. Ciekawe opisy :D Zostanę tutaj :) Dodaję się do obserwatorów i czekam na nn :)
    Duuużo weny życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. *,* niezle :d mam nadzieję, ze szybko dodasz nowy rodzial *,* zapraszam na mojego bloga http://thevampirediariesmyhistory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się!
    na pewno będę czytać ciąg dalszy!
    tylko proszę o informację o następnym rozdziale na fbl :)
    / walczacosiebie

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za miłe słowa :). Właśnie przeczytałam Twój rozdział pierwszy i jestem na tak, więc czyta, dalej ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział. Kochana, Eleno, zostaję Twoją stałą czytelniczką!
    :D.
    Esme

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze co rzuca mi się w oczy to niewyjustowany, a wyśrodkowany tekst, oraz brak akapitów. Czy widziałaś kiedyś jakiekolwiek wydane, wydrukowane lub ebookowe opowiadanie pisane w taki sposób? Nie, zapewniam cię, że nie, bo ja też takiego nie widziałem, a czytam bardzo dużo. Dlaczego więc piszesz niepoprawnie? Skąd pomysł na taki zapis?

    Gify ani mnie ziębią, ani grzeją. Są bo są, ja na nie średnio zwracam uwagę, niemal wcale. Tutaj pojawia się moje kolejne pytanie - dlaczego aż dwa? Nie lepiej opisać zachowanie i wygląd bohaterów zamiast wkleić ruchomy obrazek?

    Liczebniki piszemy słownie, a nie liczbami.

    Fajna ta Jenne (będę ją spolszczał do Dżeni, bo ja zazwyczaj piszę tak jak się czyta, a nie poprawnie, choć tu nawet nie mam pewności czy dobrze czytam). Masz bogate słownictwo i fajny, lekki styl - to muszę pochwalić. Jednak niewiele różni się początek od oryginalnych "Pamiętników Wampirów" - tych serialowych, nie książkowych. Książek nie czytałem, ale serialu wiedziałem chyba trzy, albo cztery sezony.

    Pozdrawiam i resztę przeczytam po pracy, o ile nie zmorzy mnie sen, jeśli jednak zmorzy to zajrzę dopiero dziś w nocy, albo jutro przed południem. Życzę powodzenia, weny, pomysłów, czasu, wytrwałości, konsekwencji i cierpliwości ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię :) Wiem, teraz gdy piszę opowiadanie na mojego drugiego bloga, tekst ma akapity i wyjustowanie, więc w kolejnych rozdziałach na tym blogu może jeszcze tego nie być, ale rozdział szesnasty będzie już z akapitami i wyjustowaniem. Zapewniam, że dalsze losy bohaterów będą różnić się od tych serialowych :) Dziękuję i życzę miłej lektury!

      Usuń
  9. Hej hej. Zdecydowałam się przeczytać. Póki co faktycznie przypomina mi to pamiętniki :P Jestem ciekawa w jakich okolicznościach Elena pozna Demena i Stefana.
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podoba i muszę troszkę po nadrabiać :D Wiedz, że będę twoim stałym czytelnikiem :*
    Ah i nie powinnaś wyśrodkowywać :p Lepiej będzie się czytało i wyglądało jak będzie wyjustowane. Trochę nie po polsku to napisałam, wybacz. Wygląd bloga jest śliczny :*
    Buziaki od Bex

    Zapraszam http://youaremylittleblondprincessrebekah.blogspot.com/
    http://barbieklaus01.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajnie się czyta. Nie stronisz od opisów i to siw chwali. bardzo wyczerpujaco jak na pierwszy rozdział przedstawiłas bohaterów. masz leciutki i przyjemny styl i mnie osobiście obrazki w tekście ujmuja :)) nie rezygnuj prosze:))

    www.azylstracencow.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Znalazłam się tutaj poprzez bloga Vicky i mimo, że utknęłam na chyba piątym sezonie Pamiętników i dalej nie mam zamiaru oglądać, podoba mi się Twój styl, no i sam fakt, że piszesz o Elenie :D
    Mam nadzieję, że pojawi się później mój ulubiony bohater - Damon, który jest chyba najlepszym wampirem ze wszystkich możliwych książek, jakie przeczytałam :))
    Podobają mi się też te gify :D
    Lecę dalej!

    www.sunshine-world.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz lekki styl pisanie, przyjemnie się czyta, a blog ma śliczny wygląd. Oby tak dalej, życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam Ci się, że myślałam, że mnie krew zaleje czytając Twój komentarz. Nie lubię, takich wymian jak czytanie za czytanie. Ale czytam, czytam, czytam... I całe szczescie, że zostawilas ten komentarz! Historia już mi się podoba, bo nie jest banalna. Bohaterka nie ma życia uslanego różami, więc na pewno nie będzie nudno.
    Już teraz pękam z ciekawości, by się dowiedzieć w jakim wypadku zginęli jej rodzice. Strasznie smutna historia, ale... No właśnie, ale! Ale czy Elena (swoją drogą piękne imię) miała coś z tym wspólnego? No bo ta klątwa wcześniej się aktywowała, w jaki sposób to wyglądało? Może ludzie, których kochała ginęli? W takim razie pytanie brzmi, czy nie kocha brata? Chyba muszę czytać by się dowiedzieć.
    Pozdrawiam, puck

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze jedno. Informuj mnie proszę o nowych rozdziałach.

      Usuń
    2. I jeszcze drugie :D Nie myśl, że odpuszczam czytanie po pierwszym rozdziale! Po prostu nie dam rady nic więcej dziś przeczytać.

      Usuń
  15. Elena ❤
    Pamiętniki Wampirów od razu mi się kojarzą itd xdd Ale szczegół ^^
    Jej ciocia jak dla mnie ma nerwy by się zająć nimi po tym co się stało :/
    Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszę się, że znalazłam to opowiadanie, bo przypadło mi do gustu już na samym początku :) Nie jestem fanką Pamiętników Wampirów (nie to, że nie lubię, po prostu nigdy nie oglądałam), ale czuję, że to opowiadanie mnie wciągnie ;) Cała ta sytuacja kojarzy mi się z jeszcze jednym serialem, nie pamiętam jak się nazywał, ale o jakiejś czarownicy, albo czymś takim, lubiłam go, więc to dodatkowo zachęca do czytania, wpadnę tu jeszcze niedługo, żeby skomentować kilka kolejnych rozdziałów :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Już drugi raz na blogach spotykam się z opowiadaniem pisanym "do środka" i zastanawiam się czy to jakaś nowa moda... czy z czego to wynika?
    Początek przypomina mi początki TVD, gdy jeszcze lubiłam Damona, tak więc liczę na to, że wszystko zmienisz i poprowadzisz własnym torem, ale jego charakterek pozostanie bez zmian i będzie taki jak na początku serialu, gdy jeszcze go lubiłam.

    sie-nie-zdarza.blogspot.com
    prawdziwa-legenda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Krótko, zwięźle i na temat. Właściwe nie ma tutaj żadnej nowości, typowa Elena- pisze tutaj oczywiście o Elenie z serialu, nie z książki. Ładny rozdział, w sumie rzeczywiście wprowadzenie. Lecę czytać dalej :))
    morderous-family.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń